Jarosław Czechowicz z blogu Krytycznym Okiem o "Bimbrze":
Wysokoenergetyczna uczta czytelnicza, z dużą dozą groteski, autoironii, surrealizmu i publicystycznego tonu, bynajmniej nie mentorskiego, bo wyrażanego przez młodego autora (rocznik 1982) i w imieniu młodego pokolenia. Okazuje się, że nie tylko nieżyjący Mirosław Nahacz w swoim „Osiem cztery” stworzył przekonujący manifest pokoleniowy dzisiejszych dwudziestoparolatków. Oto bowiem Stec przemówi do nas w imieniu tych, dla których doświadczenia historyczne Polaków, o jakich do dzisiaj dużo się mówi, są po prostu obce. (...)
Igra z nami Stec na całego. Zaskakuje każdą kolejną stroną każdego kolejnego tekstu. Nie wierzymy całemu temu dziwacznemu bajaniu, a jednocześnie poddajemy się mu z rozkoszą. Ustawicznie zadajemy sobie pytanie o granice autorskiej wyobraźni i o to, dokąd te dziwaczne teksty nas zawiodą. (...)
Jest więc autor i demaskatorem, i dramaturgiem po części, jest współczesnym Dylem Sowizdrzałem, przechadzającym się katowickimi ulicami i jest poważnym, skupionym na przykrej sytuacji polskiego inteligenta krytykiem ładu, w jaki trudno jest mu ingerować. (...)
Z czego powstał bimber Steca? Z niesmacznych czasem składników, jakie autor znalazł w akademiku, na ulicy i w gazetach. Przyrządził jednak coś wyśmienitego. Aż chce się oblizać i ponarzekać, że to tylko dziesięć opowiadań…
Alicja Łukasik z portalu PKPzin.pl:
Łukasz Stec posiada niezwykłą umiejętność, potrafi zamknąć rzeczywistość w swoim piórze, zdeformować ją jak plastelinę i podać czytelnikowi w interesującej formie. (...) Sztuką jest umiejętnie poruszać ważne sprawy, jednocześnie budząc zainteresowanie i śmiech u czytelnika. Łukaszowi Stecowi udaje się to, za to go podziwiam.
Z recenzji "Bimbru" opublikowanej w dzienniku "Kurier Podlaski" (2 sierpnia 2007):
Zabawna książka, napisana doskonałym językiem. Autor nawiązuje oszczędną formą do najlepszych tradycji krótkich form literackich.
(MM)
Łukasz Grzesiczak ("Dziennik Zachodni", 3 grudnia 2008):
Katowice Steca mogą być wszędzie i nigdzie, są metaforą polskiej beznadziei, smrodu, apatii, nudy i braku szans. Są czymś na wzór nieopisanego miasta z instrumentalnego utworu zespołu Komety "Ursynów calling", którego duch unosi się nad tą książką.
Magdalena Boczkowska z portalu ArtPapier.com:
Łukasz Stec dał się poznać jako prozaik wyczulony na zabawy słowne. Lubi rozbijać utarte frazeologizmy i odwracać sens przysłów, potrafi także grać brzmieniem wyrazów, na przykład w stylu „nie było lamentów. Były alimenty”. I jest w tym dobry. Podobnie jak w rozbudowanych zdaniach, długich, narracyjnych tekstach, pełnych nawiązań i aluzji – im dłuższe opowiadanie, tym lepsze, i tym większa przyjemność dla czytelników. Lekkość pióra, ironia i uszczypliwy dowcip to główne atuty prozy Steca. Dlatego mam nadzieję, że autor „Bimbru” nie przestanie pisać. Kto wie, może zaskoczy nas swoją powieścią?
O "Bimbrze" na www.mojelektury.blogspot.com:
Wszystkie opowiadania są przepojone humorem, ironią i świetnym zmysłem obserwacyjnym świata. Te opowiadania to niemal reportaże, socjologiczny komentarz bez zadęcia, bez nudy i mędrkowania. Cała książka jest niezwykle dynamiczna, w każdej niemal linijce tekstu myśl goni myśl, na każdej stronie są tysiące nawiązań do znanych nazwisk, twórców, polityków, sportowców, wydarzeń, zjawisk społecznych, politycznych, historycznych i innych. (...) A za tak piękne i liczne nawiązania do Katowic, Śląska i miejsc, w których również miałem okazję bywać, składam autorowi wielki hołd i podziękowania!
Wywiady
Polskie Radio: "Psychoanioł w Dublinie". Jak wykorzystasz ostatnie siedem dni życia?
Booklips.pl: Irlandia z humorem
Polish Express, Panorama: "Psychoanioł w Dublinie". Fenomenalny Polak o życiu polskich imigrantów
Goniec Polski: Anioł z papierosem
Emito.net: "Kiedy wraca się do Polski, ma się przekonanie powrotu do czegoś dobrze sobie znanego"
Londynek.net: Jak żyją emigranci w Dublinie?
Recenzje "Psychoanioła w Dublinie"
Strona o kulturze: O polskiej emigracji i nie tylko
Krytycznym Okiem: Anioł, absurd i przeznaczenie
NaTemat.pl: Psychoanioł w Dublinie
Szuflada: Pyshcoanioł w Dublinie
MówimyJak.pl: Psychoanioł w Dublinie - o czym jest książka Łukasza Steca?
Essentia: Always look on the bright side of life...
ArtPapier: Każdy ma takiego anioła, na jakiego zasłużył
MyCork: Psychoanioł w Dublinie
Skrzatowisko: "Psychoanioł w Dublinie" Łukasza Steca - irlandzki kocioł absurdu
Creatio Fantastica: O pożytkach rozlicznych z anioła
Książki na czasie: Psychoanioł w Dublinie. Recenzja
Do Rzeczy: Siedem dni z aniołem (nr 32/2014)
Przegląd: Psychoanioł w Dublinie (nr 45/2014)
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 |